Gość: Szerszeń
Motocykl genialny pod względem prowadzenia. Mam wersję R tak więc Z przodu radialny Ohlins i kosmiczne heble na jeden palec! Osiągi jak to w litrowym V2. Do 260km/h urywa jaja przy samej szyi, powyżej zaczyna już odpuszczać. Silnik przy umiejętnej obsłudze przeżyje wszystko. U mnie po 14 latach kompresja na poziomie 17 Bar. Części wcale nie takie drogie jak wszystkie Janusze piszą. Awaryjność przy odpowiedniej obsłudze bardzo niska. Wygoda. Jak to w super sporcie lepiej pominąć temat. Ogólnie to moja druga RSV Mille i jak na razie nie potrafię znaleźć niczego lepszego. W kilku słowach. Motocykl idealny dla ludzi którzy nie mają na celu widzieć codziennie 300 na liczniku tylko czerpią przyjemność z jazdy.
Urywa jaja? Widać na mocnym motocyklu nie jeździłeś.. Aprilka jakoś jedzie tylko dzięki krótkim przełożeniom poza mocnym dołem oferuje moc rzędowej 600cm3 i wyjątkowo niekomfortowa pozycja.. Na plus również niesamowity dźwięk.
Nie widziałem drugiej takiej w PL
Nawet bardzo ładna. Pierwszy żółty motocykl, który mi się podoba :D
Dołączone zdjęcia
Gość
Miałem przez parę miesięcy tego małego potworka:)
Motocykl twardy jak deska (co mi nie przeszkadzało). Genialny w prowadzeniu. Zejście nim na kolano to bułka z masłem. Przewracanie z ucha na ucho również.
Japonia z tamtego czasu może co najwyżej popatrzeć jeśli chodzi o zawiasy i heble.
Silnik ciągnie od dołu, ale w porównaniu z takim K1 1000 dużo słabsza góra (srodek i niskie porownywalne - ale akurat te gixxer ma swietne. W porownaniu z R1 z tamtych lat srodek i srednie to potega).
Moto na szybkie zakręty. Na 180 stopniowych, ciasnych serpentynach, gdzie trzeba było jechać na pierwszym biegu Aprilka potrafiła zmęczyć kierownika (taka charakterystyka sportowej V2) :)
Dzwięk to poezja...Nigdy potem nie miałem motocykla który tak brzmiał. Założyłem mu dedykowanego Microna i z dala było słychać, że burza idzie:):):)
Jeśli moto jest zadbane, polecam gorąco. Daje dużo frajdy i pompuje adrenalinę bezpośrednio do żył (mimo, zdawałoby się niewielkiej mocy maksymalnej)
No wiadomo że sportowy rzędowy litr będzie miał górę mocniejszą w porównaniu do V2 choćby nawet świadczy o tym więcej KM więc porównanie zbyteczne. Chyba że się chciałeś pochwalić jakie to masz doświadczenie
Gość
Jak ktoś już pisał, ten motocykl jest niewiadomo do czego. Litr z osiągami 600 i właściwie bezużyteczna górna partią obrotów. Na sportach jeździ się górą, a w tym motocyklu w przeciwieństwie do r4 nie czuć zupełnie czerwonego pola. Owszem niskie i średnie obroty to jest coś pięknego, aczkolwiek rotax idealnie nadaje się do turystyki ze względu na dół i niskie obroty w trasie. Na R1 czy GSX-R mogłem toczyc się 70 km/h na 6 biegu a tutaj motocykl by spuchł, ale już na autostradzie przy 140 mamy minimalne obroty i nie czuć wibracji. Skrzynia dość dziwnie zestopniowana 1 bieg do 80km/ w.
-Hamulce są petarda, Japonia z podobnych lat nie ma podejścia.
- Oryginalny wygląd, gdyby nie przednia lampa to byłoby idealnie, ale niektórym się podoba.
- łatwość prowadzenia, nie czuć wagi
- wbrew pozorom małe wibracje, na Japonia ja dretwialy mi stopy. Tutaj tego nie ma.
- Ssanie przy manetce w motocyklach na wtrysku. Kto na to wpadł?
- super dostęp do silnika, zdjęcie owiewki zajmuje 15 sekund. Dosłownie.
- Ma jakieś wady typu słabe konektory na kostkach, sprzęgło rozrusznika, ale co to jest w porównaniu do dwójek, panewek, magneta i koszy w R1. Można powiedzieć drobnostki i jak ktoś raz zrobił to masz spokój.
- te silniki robią 100 tys km
- Jak dla mnie mała moc na sportowego litra, ktoś może jarać się momentem, ale 2 lata starszy GSX-R ma więcej.
- jakość wykonania jest w porządku, plastiki wyglądają na bardzo solidne