Kask mam krótko bo miesiąc. Decydując się na niego musisz wiedzieć, że chcesz taki kask. Inaczej na pewno nie będziesz z niego zadowolony. Kask jest głośny, bo skorupa ma wiele krzywizn, bo ma google ale nie szczelnie domykany wizjer. W związku z tym on nie będzie cichy. Przy nakedzie bez żadnej owiewki stosowanie zwykłych piankowych stoperów pozwala na jeżdżenie cały dzień z prędkościami 80-140 bez piszczenia w uszach po zakończeniu trasy więc trochę dobrej woli i na pewno nie ogłuchniesz. Kask zakłada się w dość specyficzny sposób, od tyłu. Ma skłonność do gilotynowania uszu więc trzeba je sobie później jakoś tam w środku ułożyć. Efekt wywijania małżowin nie występuje przy używaniu kominiarki. Wentylacja to najmocniejsza strona tego kasku. Jazda w upale w pełnym słońcu, a po zatrzymaniu głowa jest zupełnie sucha - rewelacja. Google mają soczewkę, która zgodnie z zapewnieniami naprawdę fajnie opiera się zarysowaniom, za co duży plus. Soczewka w googlach jest podwójna, pomiędzy nimi znajduje się izolująca warstwa powietrza, więc (nie miałem co prawda na razie okazji do sprawdzenia tego, bo jest ciepło) ale wydaje mi się że to nie ma prawa parować, powinno działać jak dobry pinlock. Guma googli po jednej stronie kasku jest zamocowana bardzo stabilnie, na zatrzasku, zaś z drugiej na odchylanym klipsie, który pozwala jednym palcem odczepić google, które można wtedy mieć zawieszone na gumie po jednej stronie kasku. Zwisają koło ramienia, nie przeszkadzają w płaceniu za paliwo czy szukaniu czegoś w torbie. Na pewno też nie odczepią się i nie odpadną. Kask jest bardzo lekki, choć warto wiedzieć o tym że podawana na skorupie masa 1200 gramów dla rozmiaru M dotyczy samego kasku, bez googli. :D Taka sztuczka. Google ważą około 150 gramów. Mimo wszystko kask bardzo przyjemnie leży na głowie. Wentylacja tak dolna jak i górna działa już od prędkości rzędu 8-10 km/h. Fabryczna soczewka w googlach jest przyciemniana, dobrze spisuje się w pełnym słońcu nawet w moim przypadku (duża wrażliwość na światło) nie musiałem nigdy mrużyć oczu. Nie pozwala jednak na jazdę wieczorem. Trzeba dokupić sobie drugą soczewkę (są różne kolory). Mój kask jest w matowym wykończeniu i wbrew wcześniejszym moim obawom nie ma problemu z utrzymaniem go w czystości, wystarczy zwykła mikrofibra i letnia a nawet zimna woda. Nie potrzeba żadnej chemii, owady schodzą bezproblemowo. To samo dotyczy soczewki. Pod wyściółką eleganckie rzepowane miejsce na głośniczki. Nie jestem jednak pewny czy do czegokolwiek by się tu one przydały, choć możliwe że stopery tłumiąc huk powietrza umożliwiłyby przynajmniej słuchanie wskazówek nawigacji - to do sprawdzenia w przyszłości. Za kask zapłaciłem 699 zł, była to cena wyprzedażowa jednego malowania w intermotors. Jak najbardziej wart tych pieniędzy, i w nich można go śmiało polecić. Jednak cena katalogowa 1099 złotych wydaje się być trochę wysoka. No chyba, że tak jak napisałem na początku - wiesz, że chcesz taki kask.
Jeszcze coś: kask mimo niespecjalnie opływowego kształtu, podczas jazdy bez owiewki z prędkościami do 150 km/h (wyżej nie próbowałem) zachowuje się naprawdę stabilnie. Nie szarpie, nie trzęsie, nie myszkuje. Za to kolejny duży plus. (Porównanie z Caberg Duke, który od 120 km/h na tym samym motocyklu świrował.) Od 130 km/h zaczyna być odczuwalne dociskanie się googli do twarzy, coś jak napór maski na twarz przy nurkowaniu jednak niespecjalnie to przeszkadza, google mają grubą warstwę miękkiej gąbki i nawet po kilkudziesięciu minutach nie jest to męczące. Wszystko sprawdzane na motocyklu bez żadnej owiewki, więc u nikogo gorzej niż u mnie, pod tym względem, ani pod względem hałasu na pewno już nie będzie.