Aprilia Mana 850 (2007-)

Na Aprili zrobiłem dopiero 1 tys ale już chyba coś mogę powiedzieć na temat. Przede wszystkim skrzynia automatyczna spisuje się naprawdę świetnie mimo możliwości przełączenia na tryb manualny praktycznie tego nie używam. Do codziennej jazdy czy tez do turystyki dobrze sprawdza się w ustawieniu Turing, jest wystarczająco dynamicznie i zużycie paliwa wydaje mi się niewielkie, średnio 5 -5,5 litra. Jeśli ktoś chce troszkę poszaleć przerzucamy na sport. Obroty otrzymują się na zdecydowanie wyższym poziomie, co przekłada się na osiągi i styl jazdy. Zawieszenie raczej dość miękkie i komfortowe, ale tylny teleskop regulowany (silą napięcia sprężyny i siła odbicia). Hamulce bardzo dobre, seryjnie w oplocie. Pozycja bardzo wygodna, duży plus za schowek na kask, to bardzo ułatwia życie. Moj w rozmiarze XL mieści się bez problemu, ale wiem z doświadczenia ze nie każdy , jeśli ma stylu jakiś spolierek to klapa się nie domyka. jakość wykonania naprawdę bardzo dobra, poprzednio jeździłem na Hondzie i tu jest co-najmniej równie dobrze.
Generalnie polecam ja bylem pozytywnie zaskoczony, świetnie nadaje się do codziennej jazdy i do krótkiej turystyki.
Jeśli chodzi o wady to chyba tylko to z nie da się zrobić przegazówki, czy tez spali gumy.

Szukając dla siebie motocykla natrafiłem na ten wynalazek- po prostu wpadł mi w oko. Dopiero jak zacząłem się wczytywać odkryłem że to "automat" :) Wtedy pomyślałem- idealne połączenie jak dla mnie : design i wielkość motocykla z poręcznością skutera. A że już od jakiegoś czasu woziłem się maksi-skuterkiem Aprilia Atlantic, marka nie była dla mnie tak egzotyczna jak przed zakupem skuterka ;)

Pierwszy kontakt z moto jak najbardziej pomyślny. Mnie się po prostu podoba, wielkościowo jak dla mnie mógłby być nieco większy (mam 190 cm), ale jest OK i zdecydowanie nie mogę powiedzieć że jest mały. Ogromny plus jak dla mnie to spory schowek w miejscu, gdzie większość motocykli ma bak. Wg testów mieści sie tam integralny kask M/L, mój szczękowy XL niestety już nie... Za to jest to idealne miejsce dla portfela, kluczy i tych wszystkich pierdół które normalnie trzeba upychać po kieszeniach. Mieści się też czteropak i jeszcze jest miejsce na portfel ;)
Wlew paliwa i bak znajdują się pod siedzeniem, wiec tankowanie odbywa się przez podniesienie tylnej części kanapy (na zawiasach, zwalniana z kluczyka). Nie widzę różnicy w poręczności, chociaż na amerykańskich forach jest to traktowane jako największy minus Many (trzeba ruszyć dupę i zsiąść z moto przy tankowaniu :lol: )
Odpalanie normalnie (choć analogicznie jak dla skutera- trzeba przy wciśnięciu rozrusznika przytrzymać klamkę hamulca). Mamy do wyboru trzy tryby pracy: RAIN, TOURING i SPORT. Pierwsza jak nazwa wskazuje jest do zastosowania przy warunkach słabej przyczepności. Wyczuwalnie moment jest wyżej, biegi zmieniają sie szybciej i nie kręci wysoko.
TOURING to ustawienie do jazdy normalnej. Dla mnie jest idealne na codzień: moment jest od samego dołu, biegi "zmieniają się" (używam cudzysłowowa bo jest to CVT, więc przekładnia bezzstopniowa a biegi są raczej wirtualne) wtedy kiedy trzeba. Mocniej niż przy RAIN odczuwalne jest tez hamowanie silnikiem.
SPORT z kolei pracuje bardziej szorstko, odczuwalnie motor jest dynamiczniejszy, biegi są jakby "jeden w dół" od TOURING, hamowanie silnikiem w związku z tym również bardziej wyraźne. Jest tez sporo głośniej, ale to raczej ze względu na dokręcanie biegów wyżej.
Oprócz tego można ustawić "ręczna" zmianę biegów, wtedy mogę je wybierać do wyboru : albo tradycyjnie lewą nogą, albo przyciskami +/- przy lewej manetce.
Do tego nawet będąc w trybie automatycznym zawsze możemy przycisnąć "-", wtedy moto schodzi bieg w dół i mamy klasyczną redukcję i hamowanie silnikiem.
Jeśli chodzi o samą prace silnika, to dla mnie jest super: V2 ciągnie od samego dołu i produkuje całkiem miłe dla ucha odgłosy. Jedynym mankamentem jak dla mnie są wibracje od silnika przy wyższych prędkościach. Nie jest to uciążliwe, ale trzeba się przyzwyczaić :)
Podsumowując pracę napędu: w trybie RAIN i TOURING przyspieszamy liniowo, bez odczucia zmiany biegu, przy SPORT są one odczuwalne. Moto hamuje silnikiem do prędkości ok 30 km/h, potem przekładnia jest rozłączana i mamy "luz". Oczywiście tocząc się 10 km/h każde odkręcenie manetki powoduje przyspieszenie bez żadnej zwłoki. Dla mnie CVT w tym motocyklu to REWELACJA :)

Ogólnie motocykl jest fajnie wyważony, zawieszenie pracuje bez zarzutu, można regulować twardość i wysokość tylnego zawieszenia, hamulce są wyśmienite (podwójne tarcze 320 mm, zaciski Brembo). Kolejnym świetnym i poręcznym patentem jest...hamulec ręczny :D Uruchamiany wajchą, którą trzeba odciągnąć w górę z lewej strony moto, działającą poprzez niezależny zacisk na tylnej tarczy. Rozwiązanie idealne przy parkowaniu na pochyłościach i nie tylko... ;)

Dwa minusy: pierwszy to brak obrotomierza. Niby automat, to nie jest on niezbędny, ale fajnie byłoby wiedzieć ile obrotów akurat kręcimy... Drugim minusem jak dla mnie jest brak możliwości rozłączenia skrzyni od silnika, czyli tzn "luzu". W związku z tym nie ma możliwości przegazowania sprzętu- każde dodanie gazu skutkuje katapultą do przodu... :) Wynika to z konstrukcji, ale mnie wkurza ;)

Podsumowując, myślę że to rewelacyjny wynalazek i w sumie to dziwię się że póki co to tak naprawdę jedyny (oprócz dużych turystyków innych marek) sprzęt z tej kategorii z takim rozwiązaniem napędu.

Pozycja - od pasa w dół prawie sportowa od pasa w górę dla mnie przy 190cm wzrostu (do D... bolą plecy boli tyłek) na prostych rękach wygodnie jak usiądę na tylnym siedzeniu a tak to siedzę zgarbiony - super dla niższych osób.
Prowadzenie - buja na zakrętach tylny amortyzator jest twardy a przedni miękki - zamykam oponę ale to nie jest to. Na prostych mega stabilny czy jadę sam czy obciążony.
Spalanie od 4.8 do 8.5
Skrzynia aut - mega bajer !!! jeżdżę nim ponad 5 lat i w teorii aż 5s do 100 a w praktyce wygląda to tak że jestem zawsze pierwszy w mieście i mówię tu nie o autach tylko o motocyklach - wszystkich nawet tych 200 konnych.
Schowek na kask - mój L nie wchodzi mojej kobiety S też nie wchodzi - wystarczyłoby zrobić o 1cm szerszy, wyższy i byłoby to nieodczuwalne z zewnątrz a wchodziłby każdy kask tak jak ma to miejsce w Hondzie NC700
co jeszcze:
- latem grzeje po nogach w NC700 nie :)
- napęd długo wytrzymuje - nie ma zmian biegu nie ma szarpnięć
- do tego moto lepsze świece NGK niż np Denso
- lepsza benzyna 95 niż 98

witam ze jako nie dawno stałem się posiadaczem Aprili Mana 850 chce się podzielić opinią na temat motocykla,porównanie mam do Bandit 600,wagowo obydwa motocykle wypadają bardzo podobnie,hamulce w Mana genialne w stalowym oplocie w serii choć brakuje ABS ale w suzuki tez nie posiadałem,Aprili siedzi mi się bardzo wygodnie mam około 176cm wzrostu, w Suzuki miałem delikatnie pochyloną pozycje choć tez dało się pokonywać długie dystansy za jednym zamachem. Jednak w Aprili mam wrażenie jak by ta pozycja była bardziej wyprostowana,bardziej turystyczna,Silnik w Mana w połączeniu z automatyczną skrzynią CVT dla mnie super połączenie,ciągnie od samego dołu nic nie szarpie przy zmianie biegów i myślę że dzięki temu napęd w Mana długo wytrzyma.spalanie w Mana nieco większę niż w Suzuki,brzmienie V2 bardzo fajne delikatne basowe może też dla tego ze moja Mana ma przerobiony układ wydechowy,prowadzenie czuć kilogramy jednak przy skręcaniu,najbardziej jak się moto toczy i trzeba zawrócić mozę to kwestia tez przyzwyczajenia bo suzuki się łatwiej skręcało przy bardzo małych prędkościach,zawieszenie jak dla mnie bardzo fajne przód twardy,przyjemny tył troszkę za miękki jak dla mnie ale to pewnie kwestia wyregulowania.Generalnie bardzo fajny motocykl miły i przyjemny liniowo oddający swoja moc w bardzo wygodna turystyczną pozycja i świetnymi hamulcami.