Gość: limi
W miarę fajnie jeżdzi jak dotąd bez awarii ,za tą cenę warto go kupić na początek.Ma parę wad ale do poprawy we własnym zakresie. Natomiast serwis gwarancyjny (przegląd) jest godny pożałowania.
Dla mnie rewelacja za tą cenę ale zgodzę się co do opinii serwisu
Gość: szczery dżery
Motor jak dla mnie rewelacja, kosztowal zaledwie 4 tys (NOWY)!!!
Kosztuje tyle co dobry chinski skuter, jest bardzo zrywny, ma fajne miekkie zawieszenie, rozpedza sie do ponad 100 km/h, czego chciec wiecej?
Doskanaly wybor na pierwszy motor, na szybkie drogi raczej sie nie nada.
Jakie minusy? No wiadomo, jak to chinczyk... trzeba srobki podokrecac, olej wymienic na jakis normalny, sprawdzic czy wszystkie kabelki sa dobrze podlaczone itd.
Ja na fabryce łapałem niecałe 105-110 km/h, po zmianie zdawczej i odbiorczej 115 km/h. Obecnie mam zębatki na teren i v/max to jakieś 75-80 km/h, ale przyśpieszenie i zrywność to szatan :D
ja nim jechałem 120 km/h
Rozpedza sie do ponad 100 km/h??? Nie na fabrycznej dyszy i zębatce 15 zębów !!!
Gość: Maciej74
za nowe moto zapłaciłem 3600zł. Przejechałem nicałe 5tys. 50/50 szosa/teren na oryginalnych oponach. Ze sprzetem nic się nie dzieje. olej wymieniam częsciej niż zaleca producent. Polecam wszystkim.
Gość: Paweł
Podchodziłem z rezerwą bo to chiński Romet. Ale po pierwszych kilometrach bardzo go polubiłem. Pierwszy sezon i 2tys km za mną. Oprócz wyciągającego się na początku łańcucha i wymian oleju we własnym zakresie nic nie robiłem. Odpala zawsze bez problemu i całkiem sporo wytrzymuje w średnim terenie. Nie żałuję zakupu póki co. Na początek super. Spalanie 3-3,5l/100km. Jezdze i jezdze a potem tankuje za 30zł :)
Gość: Gość
W pojemności wpisują 163cm a w rzeczywistości mamy 149!!! Wystarczy wykręcić rozrusznik i widać wybitą pojemność skokową na cylindrze, dodam że głowica również 149cm. W dowód rejestracyjny oczywiście wbite 163cm. Cała polska nawet na tym kręcą.
Cylinder owszem jest od 150cc ale wal korbowy inny niż 125 i przez to pojemność skokowa jest większa 163cc
Niestety ale nie.
Cylinder jest to 150cc rozwiercone fabrycznie do 163cc
Gość: marecki
4 rok, około 20tyś, żadnych krytycznych usterek, które by uniemożliwiły jazdę. Warto wymieniać często olej, w lagach też. Oryginalny aku słaby, a łańcuch zmieniłem na O-RING. I tyle, siada się i jedzie. Hamulce takie sobie, silnik dosyć zrywny 80-90km/h realnie wg GPS się leci w trasie. Zawiasy fajnie miękkie i duży skok.