Gość: Diterus
Mam 54 lata i po przemyśleniach postanowiłem sobie zakupić jakiś tani i ekonomiczny motocykl do pracy (w obie strony 15km). Kiwka to Chińczyk, który idealnie skopiował Yamahę YBR 125 i włozył weń silnik chyba Suzuki (Hondy) GN 125. Po czterech latach użytkowania tego sprzeta jestem zaskoczony, zdziwiony i zauroczony.Motor jest bezawaryjny, pali za kazdym razem na dotyk, nawet zimą. Przy jeździe 60-70km/h pali 1,9 - 2,3 L/100km. Zwiekszenie szybkości do 80-100km/h wprowadza już wibracje konstrukcji i nie jest miłe dla ciała. Dlatego jeżdże sobie spokojnie te 60-70 na godzinę. Jest w miarę stabilny na zakrętach, choć myslę że wymiana opon na bardziej markowe zwiekszyła by jego stabilność. Ze względu na mały silnik, niezwykłą ekonomię i niezawodność jest to wymarzony motocykl dla młodego człowieka, który dopiero co zrobił prawko. Wady? Zauważyłem nierównomierne naprężenie łańcucha, częste przepalanie żarówek .... I to byłyby wszystkie jego grzechy :-)