Gość
Zrobiłem w nim 500 km, więc za wcześnie na pełną ocene. W tej chwili jestem zachwycony - na maksa wygodny, nie łopocze głową nawet przy 240+, fajnie wyważony i poprawiona szyba w stosunku do poprzednika - można normalnie uchylać na światłach :) Jak przelatam więcej to coś jeszcze napisze. Na tą chwile 9, bo pewnie jakieś wady się znajdą za jakiś czas :) PS. Wentylacja dobra ;)
Misiaki po 1 po około 500km to szczerze możesz powiedzieć kolego czy Ci się dalej kolor kasku podoba 😅 a po 2 kolego z komentarza co to jest dla Moto 240 ? Chyba że Ty latasz 125. 🤔
a gdzie ty idioto jechaleś 240 hahaha boszze jak ja czytam takie teksty to mi sie smiać chce.. ..
Mam prośbę do osób posiadających ten kask. Czy osoby wstawiające opinie dotyczące n/w kasku moga pisać na jakim typie motocykla jeżdzą. No naiked, turystyk z owiewką, sport. Wiem, że wybranie kasku jest sprawą bardzo idywidualną ale taka informacja była by zawsze wskazówką dla potencjalnych poszukiwaczy nowego sprzęta. Mnie np interesuje brdzo jak kask spisuje się na motocyklu sportowo-turystycznym np FZS.
Gość: szczepan
Polecam kask na sv1000s sprawdza się bardzo dobrze. Zero parowania szyby wraz z pinlockiem. Kask w pozycji sportowo-turystycznej bardzo cichy, lecz podczas położenia się na baku i usytuowaniu się w pozycji sportowej już trochę szumi. Bardzo wygodna wyściółka wewnątrz. W tych pieniądzach najlepszy wybór :)
Gość: Marpol
Polecam... Mój kolejny shark i przy tej firmie zostaje
- przesiadłem sie z RSI którego miałem 5 sezonów
ponieważ mamy wiosne to wiecej niż 240 moją CBR nie leciałem ale jest komfort jak u babci na pączkach
wszystko dobrze spasowane , duży podbródek
gruba szybka i solidne jej zamknięcie sprawai ze nic nie piszczy i nie świszczy
bane może zrób w końcu prawko na A i zmień swojego chińskiego ZIPP50 na coś większego. Może przestaniesz obrażać ludzi i poczujesz co znaczy być motocyklistą a nie motorowerzystą.
nastepny as 240 hahahaha cbr chyba w dupie petarde mialeś co?
Zacznę może od tego, że kask kupiłem używany (3 miesiące) za połowę ceny sklepowej. Kask wyglądał jak wyciągnięty z pudełka. Przed wyborem mierzyłem sporo kasków w sklepach, między innymi Sharka. W większości kasków do mniej więcej 800 zł bo tyle sobie przeznaczyłem na ten cel, było coś nie tak. Tandetna jakość wykonania, inny znów ciężko wchodził na głowę, ale jak już wszedł to był w miarę ok itd. Apetyt rósł w miarę mierzenia. No i tak wziąłem z ciekawości kast z półki powyżej 1200zł. Wkładam na głowę - bajka. Założenie było banalne, jednak w środku głowa czuła się "otulona". Szybkie ruchy głową, nic nie lata. Jest w porządku. Chwilę w nim postałem, potestowałem, zapamiętałem nazwę i na internet :) Ceny nowych w sklepach internetowych były ciut niższe niż w stacjonarce. Z spoglądnąłem na portal aukcyjny i chłopak sprzedawał prawie nowy za pół ceny. Fart. Zamówiłem. Dokładnie taki sam jak w sklepie.
A teraz co do samego kasku. Przejechałem w nim 2017 rok, około 10 000km.
Intercom - od razu zamontowałem intercom w celu łączności z telefonem bo jeżdżę raczej sam (do głosów z nawigacji i yanosika). Montaż banalnie prosty. Dźwięk z głośników słychać bardzo dobrze. Podczas rozmów odbiorca też mnie słyszy dobrze. Nie ma szumów mikrofonu.
Aerodynamika - jest na bardzo wysokim poziomie. Wcześniej w kasku AGV czasem dostawałem lekkich turbulencji. Przy Sharku tego nie doświadczyłem. Ewentualnie jeśli głowę skieruję o 90° w bok przy większej prędkości ale to normalność.
Szybka - pole widzenia jest dość duże. Wizjer przez te 10 000 nic a nic się nie zarysował. Delikatne ryski od czyszczenia ma natomiast pinlock (dostajemy w zestawie). Sporo osób narzena na otwieranie szybki. Potwierdzam, patent nie należy do nalepszy ale kwestia wprawy i da się otwierać za pierwszym pociągnięciem palca. Jednak tutaj Shark mógł się lepiej postarać.
Blenda - chodzi łatwo, obejmuje całe pole widzenia. W pewnych warunkach - jazda pod mocne zachodzące słońce czasem jest uciążliwa i wolę jechać bez blendy ale w każdych innych warunkach sprawdza się super.
Hałas - kast jak dla mnie jest cichy. Część osób pisze, że jest głośny. Może to wina regulacji szybki? Sam przez pewien czas czułem że coś jest nie tak. Po dokładnym oglądnięciu jak zachowuje się szybka po zamknięciu stwierdziłem że z prawej strony nie dochodzi dokładnie do uszczelki. Trzeba ja po prostu wyregulować! Luzujemy po 3 śruby od zaczepów mocowania szyby i szybkę układamy tak aby dokładnie chodziła do uszczelki. Następnie dokręcamy śrubki imbusem. Od cała filozofia. Wcześniej szczelina pomiędzy szybką a uszczelką faktycznie powodowała lekki dyskomfort, po regulacji jest cicho.
Wentylacja - od frontu przy otwartym nawiewie jest w porządku, powiew wiatru przyjemnie muska nas po twarzy. Wentylacja górnej części głowy też jest w miarę ok. Jeśli ktoś mocno narzeka na ten nawiew warto ściągnąć nakładkę i sprawdzić czy czasem jakiś owad nie przytkał nam wlotu powietrza. Instrukcja ściągania maskownicy jest na internecie.
Na koniec powiem tak, choć zapłaciłem za kast 6 stów to byłem nastawiony na jego zakup w normalnej cenie choć budżet miałem niższy. Jednak po przymiarce konkurencji stwierdziłem, że dołożę i wydam te 1200zł. Na pewno wart jest swojej ceny.
Polecam
Gość: PeterQ
Byłem właścicielem Sharka Speed-R seria druga przez 1 sezon (rok 2017). Jestem zawiedziony z kilku powodów, ale o tym za chwilę. Moim poprzednim kaskiem był KBC VR-1x (którego nadal użytkuję). KBC to dosyć tani kask, jednak wykonany jest z włókna szklanego i aramidu (czyli materiału podobnego do kevlaru). Gdy wchodził na nasz polski rynek w 2009 roku jego cena kształtowała się w okolicach 700 zł. Shark to kask, który ma rewelacyjny wizjer, jednak są problemy z jego podnoszeniem z racji wyprofilowania tej wypustki, którą chwytamy by unieść szybkę. Byłem świadomy utrudnień z tym związanych w chwili zakupu, więc to pomijam, ale uprzedzam :) Głośność kasku to największa porażka. Osoby, które pisały że powyżej 60 km/h nie da się jeździć bez stoperów miały rację! To dyskwalifikuje ten kask! Kask był trochę gorzej dopasowany niż mój KBC. Miał zbyt dużo miejsca na uszy (troszeczkę zbyt szeroki kask jak dla mnie) i być może to było przyczyna takiego stanu rzeczy. Jeśli chodzi o jakość to spodziewałem się zdecydowanie lepszej. Kask skrzypi gdy się go lekko ściśnie. W KBC nie odnotowałem takiego stanu rzeczy. Myślę, że po prostu KBC ma sztywniejszą, lepszą skorupę ;) Kolejna wada to problem z częściami zamiennymi. Trzeba bardzo długo czekać. Jeśli chcecie zmienić/wymienić policzki lub inną cześć wyściółki to trzeba czekać na nią ponad 3 tygodnie! U konkurencji (np. SHOEI) jest szybciej :) Wentylacja również dość kiepska, ale lepsza niż w KBC także tutaj mały plusik. Najbardziej zawiodłem się na aerodynamice. Producent zapewniał, że jest świetna, testowana w tunelu aerodynamicznym. Jeżdżę na motocyklu naked-bike, więc kask zakupiłem zgodnie z przeznaczeniem, a tu zonk :( Okazuje się, że KBC ma podobną aerodynamikę i nie odstaje od Sharka albo wręcz go bije. Kask jest dziwnie wyważony, gdy się lekko pochylimy mam wrażenie, że jest cięższy z przodu i ciągnie mnie w dół - po długiej jeździe ból karku murowany. Pod tym względem KBC jest świetnie wyważony i mimo że jest o 200 gram cięższy w rozmiarze M (KBC trochę oszukiwało z wagą i kask w rozmiarze M waży ponad 1650g) to zdecydowanie nie czuć tego ciężaru na głowie i co najważniejsze nie sprawia wrażenia ciągnięcia w dół przy pochyleniu.
Za to Shark ma rewelacyjną, ciemną blendę przeciwsłoneczną i to chyba największa zaleta tego kasku. Shark również ma kolejną UWAGA! dużą wadę: NIE MOŻNA SPRAWDZIĆ DATY PRODUKCJI KASKU! Czyli jeśli kupujemy kask to nie wiemy jak długo leżał na magazynie, a jak wiadomo każdy producent zaleca wymianę kasku co 5 lat od daty produkcji (za wyjątkiem marek premium jak SHOEI, tutaj co 7 lat wymieniamy garnek). Dlaczego warto wymieniać kask co 5 lat? Ze względu na utlenianie się EPS'u (styropianu). Po prostu po jakimś czasie traci swoje właściwości i nie ochroni nas tak jak powinien. Wniosek: Przepłaciłem i nie kupiłbym ponownie żadnego kasku firmy SHARK. Okazało się, że jakość podobna do KBC, a w niektórych kwestiach jest nawet gorszy od mojego poprzednika. Cena kasku Speed-R jest z kosmosu. Powinien kosztować nie więcej niż 700 zł w dniu premiery, a po promocjach 400 zł.
Kask sprzedałem i nie żałuję. Zniechęcał mnie skutecznie do jazdy. To była masakra! Nigdy więcej!