Po zakupie byłem bardzo zadowolony z możliwości regulacji kąta nachylenia telefonu (wcześniej używałem mapnika na tankbagu), ale szybko okazało się to niewystarczające. Jeden przegub, jak w większości uchwytów, powoduje że nie zawsze da się tak ustawić telefon, by światło słoneczne nie raziło w oczy. Oczywiście samego ekranu nie widać znacznie częściej, ale to raczej wada folii, która po pewnym czasie staje się pofałdowana (słońce + temperatura telefonu z włączonym GPSem robi swoje). Na krótkie przejazdy dawało radę, ale w podróży szybko zaczęła się strzępić oblamówka suwaka. Jak do środka dostała się woda, to potem parowało od środka (czyli jest szczelne :) ). Na plus warto zaliczyć podwójny suwak, więc nawet gdy przelotki nie pokrywają się z gniazdem ładowania, można zostawić maleńką lukę na przewód zasilający.
Plastikowy uchwyt pod ciężarem telefonu przechyla się w dół w czasie jazdy, a nie sposób dokręcić go mocniej, bo łatwo można zerwać gwint. Oddałem ten uchwyt koledze, po czym wymieniłem go na sztywny pokrowiec dedykowany z mocowaniem typu RAM na dwóch przegubach i jest o niebo lepiej.
