No to tak. Piszę jako świeżak po przejechaniu na tym motocyklu 500 km. Motocykl zakupiony jako nowy z przebiegiem 2km. Mój wzrost to 184cm i siedzi mi się na nim wyjątkowo wygodnie. Porównanie mam tylko do xj6, mt07 i gladiusa z kursu na A.
Z tych trzech wygoda na takim poziomie jak na trk była dla mnie tylko na mt (chociaż kierka w mt wydaje mi się szersza i trochę niżej położona co powodowało u mnie lekki ból pleców).
Widoczność w lusterkach jest poprawna, są wysoko i nie zasłaniam sobie ramionami tego co dzieje się za mną.
Kanapa jest dwupoziomowa, i tylna część pozwala na oparcie zadku na czymś w rodzaju oparcia. Jest to fajne rozwiązanie, w xj6 jeździł mi tyłek od przodu do tyłu, a tutaj mam wrażenie, jakbym siedział "w" a nie "na" motocyklu. Kanapa nie jest skórzana, tylko materiałowa, ale wydaje się być wytrzymała na warunki pogodowe (coś jak cordura).
Nogi mam w komfortowej pozycji, nie zgięte przesadnie w kolanach i stopy nie są cofnięte do tyłu. Na stopkach zamontowane są gumowe podesty (demontowalne) a pod nimi klasyczne ząbkowe stopki (chyba opcja w lekki teren).
Trochę teraz o mechanizmach. Klamka sprzęgła nie ma regulacji, chodzi w porządku, łatwo znaleźć punkt spinania napędu. Klamka hamulca zasadniczego ma czterostopniową regulację. Fabrycznie ustawiona dla mnie jest ok. Heble nie są gąbczaste, ABS jeszcze nie był potrzebny, mam nadzieję że w razie potrzeby będzie działać. Pedał hamulca pomocniczego fabrycznie jest położony dosyć nisko, przed zimowaniem zamierzam go trochę podnieść (jest możliwość regulacji). Wybierak biegów działa poprawnie, przy przejściu z N na pierwszy bieg jest słyszalne "klang" (w xj6 i gladiusie było to samo). Potem biegi wchodzą cicho. Brakuje mi tylko stopki centralnej, jest dostępna w 502x. Trudno.
Jazda na trk: pół tysiąca przebiegu nie pozwala mi kręcić silnika powyżej 5400 obrotów, staram się więc nie katować manetki gazu. Do tych obrotów jest jakaś dynamika, ale korci żeby odkręcić.
Dotychczas max speed był tylko 110 km na 6 biegu, motocykl nie wibrował i zachowywał się stabilnie. Osłona przed wiatrem jest bardzo fajna, nie muszę się chować i kłaść na baku. W zakręty składa się chętnie i tak też wraca do pionu. Przy wolnych manewrach czuję masę, tego też się spodziewałem kupując go. Mieszczuchem trk jest może w 30%, jego naturalne środowisko to według mnie kręte drogi, autostrad raczej będę unikać bo jeżdżę autem na co dzień po naszych i widzę sporą ilość kierowców bezmyślnie walących na łeb na szyję, na zderzaku, zasypiających tirowców, przedstawicielki handlowe w fabiach z telefonami w rękach, busiarzy w rozpadających się dukatach etc. Szkoda słów. Zresztą nie o tym miałem pisać.
Zawieszenie jest optymalne pod jednego jeźdźca. Z pasażerem trudno mi powiedzieć.
Spalanie ma 4 z hakiem, nie prowadzę statystyki, ale rezerwa zaczęła migać przy około 450 km przebiegu od pierwszego tankowania. Silnik pracuje równo na luzie, jak wyciągam z garażu i odpalam go przed jazdą na zimnym bloku, pierwsze 2-3 sekundy obroty skaczą nieznacznie jakby szukały optymalnych do temperatury. Potem chodzi i cyka równiutko. Chłodnica przy zagrzaniu jest słyszalna, na wyświetlaczu jest trzystopniowy wskaźnik temperatury. Wyświetlacz posiada też wskaźnik zapiętego biegu, co jest bardzo fajne.
Kilka słów podsumowania. TRK dla mnie jest przyjemną maszyną. Nie odczuwam jakoś tej chińszczyzny. Ergonomia jest więcej niż poprawna. Argumentem za takim osądem jest to, że na kursie na A, po dwóch godzinach jazd na wcześniej wymienionych motocyklach potrafiłem być zmęczony jazdą. Na Benelli potrafię siedzieć trzy godziny i odstawiając go do garażu czuję żal, że muszę go zostawić. Wydaję mi się, że mógłbym w na nim jeździć cały dzień i nie byłbym wypompowany.
Jak natrzaskam więcej kilometrów, postaram się napisać coś więcej o wytrzymałości i awaryjności. Na tę chwilę nie dzieje się z motocyklem zupełnie nic.
Co do design'u, dla mnie wygląda świetnie, cena jest w porównaniu do wielkiej piątki bardzo dużym atutem. Cieszy mnie to, że trk nie próbuje być czymś więcej niż jest, po prostu ładnie wygląda, jeździ poprawnie, jest bardzo wygodny i wyjątkowo tani.
Przed zakupem miałem bardzo dużą rozterkę co wybrać, maszyny od Hondy czy Suzi mają opinię niezawodnych, Kawa ma jakieś tam wpadki od czasu do czasu ale też jest bardzo popularna. Koniec końców uznałem, że dam szansę Benelli, mój portfel miał swoje ograniczenia i dzisiaj gdybym miał znowu wybierać, to kupiłbym go znowu.