Sytuacja ta miała miejsce w Kaliforni i jest bardzo podobna do tej, którą mieliśmy okazje oglądać na tym filmie. Niestety tym razem nie skończyło się już tak dobrze. Jadący na SV650 motocyklista wypadł z drogi wskutek próby morderstwa - trzeba to jasno sobie powierdzieć. Takie zachowanie na drodze to już nie złośliwość, to najzwyklejsza próba zabójstwa.
Bardzo pechowo dla kierowcy SV-ki kamerka była przybrudzona, a kierowca samochodu prawdopodobnie uniknie kary. Motocyklista ma skręcone ramie, siniaki, zadrapane ramię, a także szwy i siniaki w łokciu. Dobrze że przynajmniej żyje - być może uda się złapać kierowcę tej Toyoty Camry, któremu bezzwłocznie dożywotnio powinno zostać zabrane uprawnienia i skazać za usiłowanie zabójstwa.
Oto film z całego zajścia